Och być kobieta!

***

Ostatnio wpadła do mnie koleżanka (wpadła bo ona należy do osób, które nigdy nie mają czasu więc wszędzie zjawiają się jak trąba powietrzna), i od drzwi krzyczała, że już jest marzec za chwilę będzie dzień kobiet więc ona ma pomysł abyśmy udały się do naszej kawiarni gdzie będziemy świętować i przy okazji nauczymy się samby. Pomysł wydał mi się nawet fajny tylko po co ta samba, to nie można tak iść i poplotkować …

Rodzaje kobiet

W ten właśnie sposób dopadły mnie myśli - co właściwie oznacza być kobietą. Siedząc wieczorem w fotelu, gdy już wszyscy domownicy udali się w sobie znany kierunek, stwierdziłam, że ja to nie wiem jaką jestem kobietą. Dzisiaj była kobietą powolną … oj obiad, praca szły gorzej niż wiosna za oknem. Tak dzisiejszy dzień to dzień powolności, natomiast wczoraj to byłam kobietą energii - posprzątałam w szufladach, umyłam cały dom i w pracy skończyłam projekt, który się nawarstwiał. Całkiem niedawno to byłam kobietą narzekającą - to mam opanowane do perfekcji. Gdy dopada mnie kobieta narzekająca, to wszystko i wszyscy powinni schodzić mi z drogi. Bo na tej drodze jest grad, śnieg i łzy.

Czasami jestem kobietą pracującą i jak mawiała Pani Irena Kwiatkowska w “Czterdziestolatku”
- ja jestem kobieta pracująca i żadnej pracy się nie boję ...

Są takie dni, że i ja żadnej pracy się nie boję.

Zauważyłam, że we mnie jest jeszcze kobieta praktyczna, radosna i powabna (a nawet seksowna, w niektóre dni).

Więc co znaczy być kobietą - na to pytanie nie umiem odpowiedzieć, ale jak znajdę odpowiedź obiecuję dam znać!

***